Tak..., minęło już tyle czasu. Chociaż mam wrażenie, że droga jeszcze przede mną długa.
Muszę się przyznać, że w 3 tygodniu miałam mały epizod z produktami, których nie powinnam jeść. Bez większych szczegółów przez 2 kolejne dni mogłam zjeść normalny obiad albo w ogóle nic i głodować. No cóż zdecydowałam się zjeść.
Dodatkowo robiłam sobie badania i wyszło mi, że wpadłam w nadczynność. W ostatnich tygodniach z powodu zbyt dużej dawki leków i przejścia na dość ekstremalną dietę chudłam na potęgę. Niestety wyglądało to tak, że cokolwiek zjadłam od razu leciałam do toalety, a jadłam dużo, dużo... Jak się chudnie 1kg w tygodniu już przy wadze całkiem niskiej, to można się przerazić.
Na szczęście po zmniejszeniu dawki Euthyroxu waga stanęła w miejscu i czuję w porządku. Ale nie było to zdrowe i znowu poczułam się beznadziejnie.
Wstępnie sobie założyłam, że dietę trzymam 4 tygodnie, ale muszę to wydłużyć przynajmniej o kolejny miesiąc. Teraz trzymam się ściśle diety i nie planuję żadnych wyjątkowych sytuacji, które mogłyby ją zaburzyć.
W tym tygodniu zmieniłam śniadania i wprowadziłam bardzo wygodne zielone smoothies. Są przepyszne i bardzo zdrowe.
Zwykle łączę jakieś liście (szpinak) + woda/mleko kokosowe + owoce (kiwi, banan).
Żeby zrobić prawdziwe smoothies potrzebny jest bardzo dobry blender, który próbuje właśnie zakupić, bo bardzo polubiłam takie śniadanko. Następny sposób na utylizację owoców i warzyw, które leżą i czekają na lepsze jutro.
Generalnie na diecie PALEO AIP czuję się najedzona, nie brakuje mi nic. Poznaję przepyszne przepisy, które mi zastępują potrawy, do których byłam przyzwyczajona. Skupiam się na tym co mogę jeść, a nie czego nie mogę - to pomaga:).
Niebawem umieszczę kolejne smaczne przepisy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz