sobota, 13 września 2014

2 tydzień na diecie autoimmunologicznej

Witam wszystkim w drugim tygodniu mojej walki o przyszłe zdrowie :).
Tym razem tydzień minął mi tak szybko, że nie zauważyłam, że mam jakieś ograniczenia żywieniowe. Przyzwyczaiłam siebie i ludzi wokół mnie, że jem inaczej. Wiem jak sobie radzić w sytuacjach nieplanowanych. 

Przygotowywanie potraw w AIP zaczyna mi sprawiać coraz większą przyjemność. Dziwi mnie jak dużo można przygotować potraw z tak okrojonej listy. Powinnam rotować dania, ale są takie, które wolę bardziej od innych. Na przykład słodki ziemniak, bardzo zaskoczył mnie swoją słodkością. Na początku  był ciekawym odkryciem w kuchni i byłam zadowolona, że znalazłam w głównym posiłku mój ulubiony słodki smak, ale teraz jest dla mnie zbyt słodki. Wydaje mi się, że wyostrzył mi się smak. Nie przyszłoby mi do głowy wcześniej, że będę narzekać z tego powodu. Po dwóch tygodniach przestałam mieć ochotę na słodkie. 



Drugą ważną obserwacją jest to, że nie mam w końcu spadków energetycznych, tzw. "zgonów", które miewałam zawsze po pracy, a szczególnie po obiedzie. Prawdopodobnie to właśnie z powodu wyeliminowaniu cukru i komponowania dań o niższym indeksie glikemicznym. To mi tylko uświadamia jak zły jest cukier dla naszego organizmu i jak bardzo powinniśmy go unikać.
Oprócz tego schudłam jeszcze pół kilo, więc teraz ważę 62 kg, jak kiedy byłam w liceum, pięknie...
Jedyną rzeczą, która mnie irytuje to jak wchodzę do marketu i przedostaje się do jednego punktu - warzywa i owoce - przechodząc przez liczne półki produktów spożywczych, których nie powinnam ruszać. 

Ciężko również wytłumaczyć znajomym, czemu znowu dziękuję za kolejną porcję smakowitych ciastek itp. Ostatnio znalazłam ciekawą listę 5 błędów, które ludzie popełniają, będąc na protokole autoimmunologicznym diety Paleo.  Jednym z podanych problemów było brak wsparcia ze strony rodziny i znajomych, to bardzo ważne. Ciężko zachować skrupulatność skoro ciągle ktoś chodzi koło ciebie i cały czas pyta: "a mojego ciasta to nie spróbujesz?". W takich sytuacjach pozostaje zachować zimną krew i z uśmiechem podziękować. Ciężko, ale opłaci się. Twój organizm podziękuje ci za starania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz