wtorek, 11 listopada 2014

Listopad i Kombucha

W pierwszym tygodniu listopadowym niestety musiałam złamać dietę. Oczywiście zrobiłam to przed czym przestrzegają na wszystkich blogach, czyli po 2 miesiącach starań wprowadziłam kilka rzeczy naraz. Powrót do domu kusi licznymi, smakowitymi wypiekami i smakowitymi daniami z dzieciństwa. No cóż, przyznaję się bez bicia. Zgrzeszyłam: ciastem glutenowym, przynajmniej panowałam nad ilością, serniczek z serem też był, ale przynajmniej obiady jadłam odpowiednie, np. moje ulubione flaki, zupę dyniową, itp. Po wypaśnym weekendzie zauważyłam, że pojawiła mi się kaszka na brodzie. Pewnie od czegoś, ale teraz ciężko stwierdzić co dokładnie. 

Na diecie jednym z pozytywnych symptomów była właśnie czysta twarz bez wyprysków, co mnie bardzo ucieszyło. Po powrocie wracam na odpowiedni tor i skupiam się na produktach, których jestem pewna. Do tej pory oprócz podstawy autoimmun-Paleo dobrze toleruje jajko, orzechy, kaszę gryczaną. Wprowadzam wszystko co się da, gdyż nie chce się ograniczać do produktów Paleo. Uważam, że potrzebujemy wszystkiego po trochu. A dieta ma mi pomóc a nie ma mnie zakatować. 
Bazę więc mam, więc trochę się muszę oczyścić i będę wprowadzać dalej pojedyncze produkty. 

Obserwacja z czystej diety AIP to taka, że dostarcza mi za mało energii. To nie jest tak, że jestem zmęczona, pisałam wcześniej, że energetycznie jest ok, czyli, że nie mam skoków nagłego zmęczenia i pobudzenia. Ale ogólnie większa różnorodność produktów uzupełnia mi lepiej moje dzienne zapotrzebowanie energetyczne i mam np. zdrowy kolor skóry twarzy.

Z powrotem ograniczam cukier, za to jem dużo białka/tłuszczu, zieleniny i zdrowych bakterii.
Jak tu w diecie bez mleka wprowadzić zdrowe bakterie? Można zakupić mieszankę bakterii jelitowych w aptece, jest ich mnogość na półce. Ja natomiast polubiłam bardzo nasz rodzimy produkt, o którym większość naszych mam zapomniała, czyli kombuchę. 

Kombucha (kombucza) to napój otrzymywany ze sfermentowanej herbaty. Otrzymuje się go, umieszczając grzyba herbacianego – tzw. matki (SCOBY – Symbiotic CultureOBacteria + Yeast) w słodkiej herbacie. Ja wolę w zielonej, ale można użyć też czarnej. Grzyb ten stanowi symbiotyczny układ bakterii i drożdży. Ma formę żelowej, elastycznej struktury, która przybiera kształt naczynia, w którym przebiega proces fermentacji. W smaku przypomina nieco kwaśny sok jabłkowy i jest lekko musujący.
Bogata jest w witaminy z grupy B oraz kwasy organiczne, jak np. kwas glukuronowy.
Jest pomocnikiem układu trawiennego, gdyż zawiera korzystne mikroorganizmy, które zasiedlając układ pokarmowy produkują enzymy wspomagające efektywne trawienie, usprawniające usuwanie resztek pokarmowych i odpadów oraz usprawniające i pobudzające układ odpornościowy. Nie zapominajmy, że jelita to bardzo długi narząd odpornościowy. 

Kombucha posiada właściwości detoksykacyjne i przywraca organizmowi naturalną równowagę, przez co:

  • wzmocnia układ odpornościowy – organizm jest przygotowany do walki z atakującymi go toksynami, czy drobnoustrojami chorobotwórczymi;
  • aktywuje naturalne zdolności organizmu do samoleczenia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz